Początek nowego roku to idealny moment na podsumowania. Jak wiecie z Bohaterkami akcji Moje Piękno – Moja Sprawa jestem w stałym kontakcie. Świadomość tego co u nich się dzieje i jaki wpływ na ich życie miało dołączenie do społeczności wspierających się kobiet, jest dla mnie bardzo ważne. Dlatego po wielu miesiącach od naszej metamorfozy, poprosiłam Je o przygotowanie odpowiedzi na kilka pytań. Jesteście ciekawi, czy metamorfozy, których celem jest nauka akceptacji, dobra zabawa oraz spotkania z profesjonalistami: lekarzami i secjalistami od wizerunku przyniosła jakiekolwiek zmiany w życiu codziennym? Zapraszam do lektury! 🙂
IZA
Asia: Co udział w metamorfozie zmienił w Twoim życiu?
Iza: Dał mi nadzieję na to, że istnieją metody, które mogą zmniejszyć mój problem. Jestem też bardziej pewna siebie, wyjście gdziekolwiek bez makijażu nawet z niedoskonałościami nie stanowi dla mnie problemu. Zmieniło się moje podejście do makijażu w miejscach publicznych. Maluję się wtedy kiedy sama chcę, nie dlatego, że czuję, że powinnam. Przykładam tez większą uwagę do wyboru kosmetyków.
Asia: Które ze spotkań, czy zabiegów najbardziej zapadły Ci w pamięć?
Iza: Najbardziej zapadły mi w pamięć zabiegi dermatologiczne, szczególnie te z rozcinaniem blizn skalpelem i działanie laserem frakcyjnym. Nie ze względu na jednak pewnego rodzaju dyskomfort, gojenie itp., ale dlatego, że wywoływały one bardzo silne emocje. W pewien sposób dawały mi się zatrzymać i skupić na własnym dobrze i zdrowiu.
Asia: Czy stosujesz się do zaleceń specjalistów akcji Moje Piękno – Moja Sprawa?
Iza: Wprowadziłam pewne zasady żywieniowe do swojego stałego jadłospisu, jak i rutynę pielęgnacyjną dotyczącą twarzy. Nie trzymam się już tak restrykcyjnej diety jak przez pierwszy rok po metamorfozie, ale wykluczyłam pewne grupy produktów. Cały czas obserwuję organizm.
Asia: Jakie efekty po spotkaniach ze specjalistami oraz po dedykowanych zabiegach obserwujesz?
Iza: Efekty złagodzenia postaci trądziku widziałam podczas regularnych wizyt u dermatologa jak i dietetyka. Niestety przez to, że przyczyna dalej jest znakiem zapytania, było to wciąż leczenie objawów. Nie poddaję się i dalej szukam źródła powstawania niedoskonałości. Specjalistom jestem ogromnie wdzięczna, mimo że teraz twarz nie wygląda najlepiej (stres, uczelnia, praca, mało snu – też oczywiście się na to przekłada), podczas każdego spotkania przekazywali mi ogrom przydatnych informacji, które stosuję.
Asia: Czy po wzięciu udziału w akcji zmieniło się Twoje postrzeganie piękna?
Iza: Myślę, że tak. Nie był to może obrót o 180 stopni, ale na pewno nauczył mnie, że aby poczuć się piękną potrzeba cierpliwości i samoakceptacji. Pogodzenia się z pewnymi sytuacjami, na które nie mamy wpływu i działanie tam gdzie możemy pomóc. Chciałabym żeby każdy wiedział ile psychicznie kosztuje taka walka o poczucie się pięknym, atrakcyjnym kiedy na drodze stoi wiele przeciwności i wspierał każdego kto o siebie w ten sposób walczy. Bardzo się cieszę, że są obok mnie osoby przy których nawet bez makijażu czuje się piękna i doceniana.
ULA
Asia: Co udział w metamorfozie zmienił w Twoim życiu?
Ula: Udział w projekcie zmienił moje podejście do mojej osoby. Na początku bardzo wstydziłam się swoich przebarwień, uważałam, że każdy zwraca na nie uwagę. Teraz mogę bez makijażu ( podkładu) wyjść na ulicę i nie mam z tym żadnego problemu.
Asia: Które ze spotkań, czy zabiegów najbardziej zapadły Ci w pamięć?
Ula: Wszystkie spotkania i zabiegi doskonale pamiętam, każde z nich bylo wartościowe i najzwyczajniej w świecie sympatyczne 🙂
Asia: Czy stosujesz się do zaleceń specjalistów akcji Moje Piękno – Moja Sprawa?
Ula: Stosuję się do zaleceń.
Asia: Jakie efekty po spotkaniach ze specjalistami oraz po dedykowanych zabiegach obserwujesz?
Ula: Po spotkaniach z Beatą Hill-Wadas w gabinecie medycyny estetycznej Dermata przebarwienia mi się rozjaśniły (niestety przez pandemię, już nie skorzystałam z ostatniego zabiegu). Jeżeli chodzi o konsultacje w Revita to mam dużą wiedzę, ale moja walka z insulinoopornoscią nadal trwa.
Asia: Czy po wzięciu udziału w akcji zmieniło się Twoje postrzeganie piękna?
Ula: Udział w projekcie zmienił moje podejście do postrzegania piękna, które okazuje się, że ma wiele wymiarów, a nie tylko “normy piekna” narzucone przez media i portale społecznościowe.
MONIKA
Asia: Co udział w metamorfozie zmienił w Twoim życiu?
Monika: Udział w metamorfozie przede wszystkim zmienił to, że poznałam wspaniałych i wyjątkowych ludzi podczas tej akcji. Ogromnie się cieszę ze stałego kontaktu, zarówno z Tobą, jak i lekarzem oraz kosmetologiem, którzy wykonali różne zabiegi podczas akcji Moje Piękno Moja Sprawa. Są to dla mnie bardzo ważne znajomości w dalszej drodze mojego leczenia oraz innych osób, którym pomagam. Atmosfera akcji i jej przebieg były dla mnie niezwykłym doświadczeniem. Znowu poczułam się wyjątkowa i piękna. Poza zabiegami poznałam techniki makijażu na bliznach i zrozumiałam, że piękno ma wiele twarzy.
Asia: Które ze spotkań czy zabiegów najbardziej zapadły Ci w pamięć?
Monika: Wszystkie spotkania były dla mnie wyjątkowe, ponieważ organizator i partnerzy akcji zadbali o to, aby uczestnik akcji zawsze czuł się mile zaskoczony i był w centrum uwagi. Dawno po wypadku nie czułam się w ten sposób. Jeśli chodzi o zabiegi, to najbardziej zapadł mi w pamięci zabieg z osocza bogatopłytkowego CGF, który przyniósł od razu widoczne efekty wygładzenia skóry. Był wykonany w bardzo przyjemnej atmosferze i bez strachu. Ogromnie również cieszę się z zabiegu makijażu permanentnego brwi, bo długo zależało mi na ukryciu kompleksów z powodu utraty porostu brwi w niektórych miejscach.
Asia: Czy stosujesz się do zaleceń Specjalistów Moje Piękno Moja Sprawa?
Monika: Zdecydowanie tak. Zabiegi należy powtarzać, aby przyniosły jeszcze lepsze efekty, wiem to już z praktyki. Na pewno makijaż permanentny brwi chciałabym niebawem powtórzyć, bo skóra poparzona jest jednak bardzo wymagająca w tej kwestii. Jestem bardzo zadowolona z zaproponowanych i wykonanych podczas akcji zabiegów, bo efekty były naprawdę wspaniałe.
Asia: Jakie efekty po spotkaniach ze specjalistami oraz po dedykowanych zabiegach obserwujesz?
Monika: Na pewno na nowo odkryłam swoją urodę. Po pierwsze zmiana koloru włosów dopasowanego do obecnej skóry poparzonej, pokazała mi jak można wyglądać lepiej.
Z przyzwyczajenia tego się nie zauważa. Skóra moja nie ma już naturalnego kolorytu z którym się urodziłam i po wypadku wymagała znacznie więcej uwagi. Zdecydowanie inaczej dbam teraz o swój wygląd i stosuję inne praktyki makijażu. Do chwili obecnej z przyjemnością stosuję się do zaleceń specjalistów. Podczas akcji poznałam bardzo wiele profesjonalistów. Poza zabiegami dostałam szansę testowania wyjątkowo dobrych kosmetyków do pielęgnacji i regeneracji skóry uszkodzonej. Przedtem długo szukałam odpowiednich emulsji i kremów, które nie stanowią obciążenia dla mojej skóry, która po pierwsze wszystko chłonie jak gąbka, a po drugie jest bardzo delikatna i podatna za zapychanie. Nadal korzystam z wielką chęcią z tych kosmetyków i cieszę się, że miałam okazję je spróbować. Po zabiegu z osocza bogatopłytkowego miałam zauważalne wygładzenie skóry i delikatną zmianę kolorytu w kierunku skóry normalnej. Dzięki wykonanemu makijażowi permanentnemu brwi, poczułam wielką ulgę, że nie muszę już specjalnie dorysowywać brakujących brwi. Teraz jak wykonuję makijaż to czuję się piękna i dostrzegam w sobie już normalność.
Asia: Czy po wzięciu udziału w akcji zmieniło się Twoje postrzeganie piękna?
Monika: Na pewno dzięki akcji nauczyłam się patrzeć na siebie inaczej i dbać o siebie bardziej na wszystkich pozimoach. To była ta piękna chwila, która trwa nadal. Do dziś kontynuuję patrzenie na siebie w ten sam sposób jak wtedy. W tej chwili już dużo się zmieniło na wielki plus w postępach leczenia i mam jeszcze więcej motywacji aby się zmieniać tylko na lepsze i pomagać ludziom po takich przeżyciach jak ja.
Dziękuję!