Asia: Ile miałaś lat kiedy doszło do wypadku?
Bożena: W chwili wypadku miałam 3 lata. Można więc powiedzieć, że blizny mam od zawsze.
Asia: Czy blizny wpłynęły na Twoje dorastanie?
Bożena: Gdy byłam dzieckiem to nie zwracałam na nie większej uwagi. Nie byłam świadoma tego, że moja skóra wygląda inaczej. Potem gdy miałam jakieś 8-9 lat zaczęłam się ich wstydzić i je ukrywać. Robię to do dziś. Zimą nie mam z tym problemu. Gorzej jest latem. Zawsze noszę długie ubrania i zwracam uwagę na to czy blizny na pewno nie są widoczne albo wyczuwalne przez ubranie. Niestety miałam takie przypadki. Jedna osoba bliznę zauważyła, inna wyczuła. Myślałam wtedy, że ze skrępowania i wstydu zapadnę się pod ziemię. Blizny wpłynęły na to, że brakuje mi pewności siebie. Przez blizny nie chodzę też na basen czy masaże. Latem w gorące dni najczęściej wychodzę z domu tylko jak muszę.
Asia: W trakcie tych lat próbowałaś w jakiś sposób minimalizować ich widoczność?
Bożena: Nie miałam żadnych zabiegów na moje blizny. To są kosztowne rzeczy i moich rodziców nie było na nie stać. Kilka lat temu szukałam miejsc gdzie wykonywali by takie operacje czy zabiegi na NFZ, ale nie znalazłam.
Asia: Dlaczego zdecydowałaś się zgłosić do akcji?
Bożena: Zgłosiłam się do akcji, ponieważ chcę zmienić swoje życie, narodzić się na nowo, zrobić coś dla siebie a nie tylko dbać o innych. Blizny są moim największym kompleksem jeśli chodzi o moje ciało. Chciałabym w końcu poczuć, jak to jest ich nie mieć.
Asia: Jak oceniasz współpracę z naszym specjalistą?
Bożena: Lepszej współpracy nie mogłam sobie wymarzyć. Ania z ArtBeauty jest cudownym, empatycznym człowiekiem, a do tego świetnym specjalistą. Cieszę się na każde kolejne spotkanie z nią. Zabiegi mikropunktury są bardzo bolesne, ale dla takich efektów warto chwilę pocierpieć.
Asia: Czy poleciłabyś udział w akcji innym kobietom?
Bożena: Oczywiście, że tak! Udział w akcji polecam każdej kobiecie, która chce zyskać większą pewność siebie, która chce poczuć się pięknie nie tylko wewnętrznie ale i na zewnątrz.