Koronawirus znacząco wpłynął na nasze życie. Zapewne bardziej, niż wszyscy sądziliśmy. Wiele wskazuje na to, że przed nami zupełnie nowa rzeczywistość. Jeszcze kilka tygodni temu z niecierpliwością wyczekiwaliśmy końca kwarantanny, dziś musimy mierzyć się z nową codziennością. Zamiast czekać i pozostawać w stanie hibernacji, warto czerpać z życia takim jakim ono jest teraz. Korzystajmy z wolnego czasu do samodoskonalenia lub bezczynnego wylegiwania się na sofie, powolnego picia i delektowania się kubkiem aromatycznej kawy. Hej! W końcu, czy nie zawsze jak mantrę powtarzaliśmy ile rzeczy byśmy zrobili jakbyśmy tylko mieli czas? No to halo – właśnie go mamy!
Co robić w czasie kwarantanny?
Chyba każdy z nas ma w domu szufladę, szafkę lub zakątek, który żyje swoim życiem. Albo pliki i zdjęcia na komputerze, czy w chmurze, które wymagają przejrzenia i archiwizacji. Czas na porządki!
Założę się, że nie jestem jedyną, która ma zapisane co najmniej kilka przepisów na wegańskie brownie, czy wolno pieczoną kaczkę, na których wypróbowanie oczywiście zawsze brakowało czasu. Właśnie go mamy.
To także idealny moment na pobudzenie kreatywności, powrót lub znalezienie artystycznego hobby. Może wyrzućmy wszystkie frustracje niczym Pollock na płótno? Kupmy farby (online) i wyraźmy na papierze swoje emocje. Jestem ciekawa co z tego wyjdzie…
Wszyscy zostaliśmy teraz w domu ze swoimi myślami. Aby nie zwariować (i nie przytyć 10 kg.) chodzimy na spacery wokół bloku, czy ogródka. Uprawiamy jogę, siedzimy na leżaku na balkonie i patrzymy się w niebo. Myśli same na nas spływają, może warto zacząć je spisywać na papierze? Polecam takie ćwiczenie terapeutyczne.
Nie tylko dzieci lubią puzzle. Dla dorosłych to także świetna frajda! Kupmy puzzle z obrazkiem miejsca, w które zawsze chcieliśmy pojechać, np. Bali lub Nowego Jorku. Układając je przeniesiemy się tam oczami wyobraźni i miło spędzimy czas z rodziną!
Komu nie brakuje popijania cappuccino w uroczej kawiarence lub kieliszka prosecco z przyjaciółkami? Na takie spotkania i wyjścia musimy jeszcze trochę poczekać, ale możemy umawiać się na wideokonferencje! Polecam wystroić się dla lepszego samopoczucia. Załóżmy sukienkę, pomalujmy się i ułóżmy włosy. Poczujemy się lepiej! A tutaj właśnie o poprawianie humoru nam chodzi!
Ogromna ilość czasu spędzanego w domu, mało ruchu i dużo podjadania – wiemy, jak to się może skończyć! I chociaż wiele wskazuje na to, że nie będziemy opalać się na żadnej plaży w tym roku, mimo wszystko warto spalać kalorie. Spróbujmy wypracować nawyk codziennego praktykowania porannej jogi oraz ćwiczeń cardio po południu. Po kilku tygodniach zobaczymy świetny progres i efekty!
Nie będę oryginalna jeśli powiem, że warto wykorzystać ten czas na nadrobienie zaległości książkowych i filmowych.
Oto kilka moich propozycji:
Książki:
– Shantaram
– Światło, które utraciliśmy
– Wszystkie książki Emily Giffin (kocham!)
– Autorka Jojo Moyes także jest warta uwagi
– Potęga podświadomości
– Małe życie
– Samotność w sieci
– Kryminały skandynawskie
Podejrzewam, że większość z nas ma wykupiony dostęp do więcej niż jednej platformy streamingowej: Netflix, HBO, Canal+, czy Amazon. Jakie filmy moim zdaniem warto obejrzeć?
– Pamiętnik
– Siedem
– Wichry namiętności
– Sex w wielkim mieście, wiadomo ?
– Adwokat diabła
– Młode wilki
– Pestka
– Joker
– Wszystkie stare bajki Disneya
– Forest Gump
– Pulp Fiction
Ściskam Was mocno!